Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26
|
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
Archiwum 26 grudnia 2004
Wróciłam do domQ po 20 godzinkach :)) Cały czas byłam z Ania.... najpierw u niej..potem u mojego koFanego braciszka Michałak..a potem w Maestro.. Był smutek i łzy..kiedy zobaczyłam coś starasznego..ale było także szczęscie gdy znow byłam bezpieczna w jego ramionach...gdy znów mogłam sie przytulić pocałowac..komóś pomóc.....choć wiem że to tylko jeden dzień dostałam takie szczęscie..ale bardzo sie ceisze i nigdy tego niezapomne.. Bezwzględu na wszystko...zawsze bedzie dla Ciebie miejsce w moim serduszQ :* KC