Archiwum 19 lutego 2005


lut 19 2005 wołanie przez cisze
Komentarze: 3
Nie o usmiech mi chodzi,
Bo się smiałas nie raz,
Ale o to co kiedys
Otworzyło się w nas.
Cos co przyszło tak szybko
I przeszło jak wiatr
Czego własnie najbardziej mi brak

Przychodziłem co wieczór
Posłuchac twych płyt
O miłosci wogole
Nie mowilismy nic.
Wyjechałas tak nagle
Cichutko jak mysz
Zostawiłas swój adres i list

...W taka cisze
Wszystkie gwiazdy na niebie wylicze , wylicze Ciebie
Ciebie wołam, ale cisza i pustka dookoła

Jestes moim aniołem,
Miłoscia bez dnia
Jestes moja boginia,
Która widze co dnia
Jakze długo mam czekac
Jakze prosić cie mam
Kazesz trwac w niepewnosci
Wiec trwam....

.....w taka cisze....

Choc dostaje twe listy
I zdjec pare mam
Zyje jak grzeszny anioł
W tłumie ludzi... lecz sam
Jeszcze tli się nadzieja
Ze spotkamy się znów
Do ksiezyca się smieje
Przywołojac cie- WRÓĆ


Tak dawno jej nie słuchałam...jejq jush z kilka lat :P Ale jednak zawsze mi sie podoba..ma cos w sobie ;)) a mi własnie tego dziś potrzeba :)) bo jeśli chcesz rani to sobie ran...rany ktore robisz zbyt szybko sie goja....wiec rob i mów co Ci sie podoba..oboje wiemy jaka jest prawda..a serca NIEOSZUKASZ wiec powodzenia w dalszym okłamywaniu siebie i innych !!!!!!!
plasticccc : :