lis 17 2004

...Dwoje


Komentarze: 2
Choć blady był jeszcze blask w oku moim
Ty nie pomogłeś mi zmienić go w płomyk
Choć to nie obraz a gwarz beznadziejna
Nie miód mam w ustach lecz cierpką gorycz
Bo zmysły mi dano bym mogła wyrazić ,
To co mój umysł burzliwie chłonie,
Więc czemu kazałeś mi zniszczyć i zamknąć
Dziecko mych znysłów w nicości dłoniach
Ryzykiem nazywam swe urodziny
Choc śmierci bardzieje się boję
Nie urodziłam się bez przyczyny
Lecz po to by umrzeć we dwoje!!!!

/Wierszyk autorstwa mojej kolezanki Emilki T.
Wielka buźka skarbie...oby tak dalej powodzonka :**
plasticccc : :
jurka
21 listopada 2004, 14:33
dla mnie za duUuzo jest słówek ktorych sie nie uzywa........a tak poza tym to daje rade
GaNdzIa
17 listopada 2004, 20:30
hehe...sliczny wierszyk, jak go czytałam to nawet skojarzyłam ze mną. Ma dziewzcyna talencik

Dodaj komentarz